Wybory w USA 2020. Biden wygrywa, ale nie głosami Kubańczyków na Florydzie
Joe Biden wygrywa wybory prezydenckie w USA. Ale to nie Kubańczycy z Florydy na niego głosowali. Dlatego może wrócić do polityki Obamy bez oglądania się na lobby w Miami.
Joe Biden wygrywa wybory prezydenckie w USA. Ale to nie Kubańczycy z Florydy na niego głosowali. Dlatego może wrócić do polityki Obamy bez oglądania się na lobby w Miami.
Ostatnim prezydentem, który wygrał wybory prezydenckie w USA bez Florydy był Bill Clinton. Ostatnim republikaninem, który zasiadł w Białym Domu bez zwycięstwa w tym stanie był Calvin Coolidge w… 1924 roku. Nie bez znaczenia są tu głosy diaspory kubańskiej i polityka wobec Kuby, jaka reprezentują kandydaci na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Kiedy cały świat odwrócił się plecami, Kuba przeprowadziła spektakularną akcję ewakuacyjną brytyjskiego wycieczkowca MS Breamer, na którego pokładzie stwierdzono koronawirusa. Teraz Brytyjczycy się odwdzięczają. Statek będzie na stałe operował z Hawany.
Podczas kiedy Stany Zjednoczone ogłosiły nałożenie nowych sankcji przeciwko Kubie, w Hawanie odbył się kolejny szczyt Kuba – Unia Europejska, podczas którego Federica Mogherini wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych zapowiedziała zacieśnienie współpracy gospodarczej z wyspą.
Pozew amerykańskiej rodziny Hill przeciw hiszpańskiej sieci hoteli Melia, która dysponuje kilkudziesięcioma hotelami na Kubie, został w całości oddalony przez sąd w Pama de Mallorca. Rodzina Hill zarzuciła sieci, że czerpie zyski z jej ziemi znacjonalizowanej po 1960 roku przez rząd Fidela Castro.
Kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych nabiera tempa, o czym świadczą m.in. kolejne buńczuczne wypowiedzi Donalda Trumpa pod adresem Kuby, które mają mu zjednać najbardziej twardogłowy elektorat na Florydzie. Tym razem prezydent USA zapowiedział, że jak wygra wybory, rozwiąże problem Kuby.
Spadkobiercy Rafaela Lucasa Sáncheza Hilla, byłego kubańskiego plantatora trzciny cukrowej, złożyli w hiszpańskim sądzie w Palma de Mallorca pozew przeciw sieci hoteli Melia. Żądają 10 mln dolarów odszkodowania za użytkowanie przez hiszpańską sieć hotelarską ziem skonfiskowanych w 1960 roku przez rząd kubański. O sprawie informuje dziennik Miami Herald.
Ktoś mógłby pomyśleć, że mamy 16 października 1962 i początek Kryzysu Kubańskiego. Rick Scott, amerykański senator z Florydy z ramienia Republikanów, chyba zdaje się tęsknić za zimną wojną. W środę wezwał do blokady morskiej Kuby. Powód? Chce w ten sposób zatrzymać dostawy ropy naftowej z Wenezueli na wyspę.
Uchwalona w 1996 roku, ale zamrożona przez ponad 20 lat ustawa Helmsa-Burtona dziś, 2 maja wchodzi w życie. Co oznacza dla Kuby? M.in. wysyp procesów ze strony amerykańskich obywateli wywłaszczonych w 1959 roku przez władze Kuby oraz ich potomków. To kolejna odsłona agresywnej polityki Donalda Trumpa wobec Kuby, przywodząca na myśl skojarzenia z najgorszym okresem zimnej wojny.
Mija blisko 60 lat od inwazji w Zatoce Świń, amerykańskiej interwencji na Kubie, odpartej po zaledwie 3 dniach przez castrowskie wojska, okupionej jednak setkami ofiar po obu stronach. 17 kwietnia 1961 roku na złocistych plażach zatoki wylądował desant 1500 wyszkolonych w Stanach Zjednoczonych przez CIA kubańskich imigrantów. Ich celem było obalenie rewolucyjnego rządu Fiedla Castro. W pełni niezależnego od USA, […]