Artysta, rysownik z Camaguey
Po kilku godzinnym szlajaniu po Camaguey, w końcu dotarliśmy do plazu San Juan de Dios, schowany trochę na uboczu śródmieścia, jest jednym z najpiękniejszych kubańskich placów, jakie widzieliśmy. Kameralny, skromny i pięknie odnowiony. W dodatku nie ma tu tłumów.
Usiedliśmy na krawężniku, aby trochę odpocząć i nacieszyć się ciszą i spokojem. Zauważyliśmy jednak, że w odległości około 15 metrów od nas siedzi sobie młody rysownik i coś tworzy na kartce bloku A4. Jak się po chwili okazało, artysta ćwiczył chyba na nas zachowanie proporcji na rysunku.
Kiedy podszedł do nas pokazać nam swoje dzieła, był wyraźnie skrępowany, musimy jednak przyznać, że takiej pamiątki z Camaguey sami byśmy sobie nie sprawili. A kto wie, może kiedyś będzie znanym w świecie rysownikiem, a my będziemy już mieli jego pierwsze prace.