Krokodyl kubański, którego Fidel uratował. Dziś zagraża mu kuzyn gringo
Pierwsze skojarzenie z Kubą? Zapewne rum, muzyka i cygara. Ale krokodyl? Ten gad o niezbyt miłej aparycji, jest tu otoczony nie mniejszą czcią niż bejsbol i domino. Niewiele brakowało, a dziś pojawiałby się tylko we wspomnieniach. 60 lat temu przed kłusownikami uratowała go rewolucja. Dziś zagraża mu własny kuzyn gringo.