Hotel Raquel w Hawanie. Szczypta luksusu i piękna architektura
Na ogół namawiamy Was do korzystania z noclegów na Kubie w casas particulares, czyli w prywatnych domach Kubańczyków, ale to nie znaczy, że spanie w hotelach to coś złego. Zwłaszcza, kiedy mówimy o tak pięknym budynku jak hotel Raquel w Hawanie.
Hotele w Hawanie to prawdziwe dzieła architektury, zarówno tej kolonialnej, jak również secesyjnej czy modernistycznej. Zwłaszcza w Starej Hawanie nie brakuje pięknie odrestaurowanych budynków, w których warto zatrzymać się choć na jedną noc.
Może to być hotel Inglaterra, Palacio Cueto, Ambos Mundos czy Hotel Raquel, który tym razem wybraliśmy na 2 ostatnie noce w Hawanie przed wylotem do Polski.

Hotel Raquel w Hawanie
Cena ze śniadaniem wyniosła 70 euro dla dwóch osób za noc. Drożej niż w casie, ale też miejsce wyjątkowe.
Hotel Raquel został wybudowany w 1905 roku jako biurowiec, magazyn tkanin i depozyt. Ostateczny wygląd, jaki widzimy dziś został mu nadany w 1912 roku. Inspirowany stylem secesyjnym jednocześnie pełny jest elementów hebrajskich, zarówno w wystroju, jak i np. nazwach pokoi, które pochodzą od hebrajskich imion, tak jak nazwa hotelu.
W sumie na dwóch piętrach ulokowano 25 przestronnych pokoi, w większości z balkonami. Wejście do budynku znajduje się na rogu ul. San Ignacio i Amargura, zaledwie 100 metrów od plaza Vieja.

W okazałym lobby, którego strop został oparty na kilkunastu kolumnach inspirowanych porządkiem korynckim, znajdziemy bar, recepcję, jadalnię oraz sklep z pamiątkami. W podpiwniczeniu natomiast strefę spa oraz biura.

Na wyższe piętra zabierze Was zabytkowa oryginalna winda z I połowy XX wieku. Każde piętro zdobią kolejne kolumny oraz obrazy kubańskich artystów.

Największe wrażenie, zwłaszcza o wschodzie i o zachodzie słońca, robi ogromny świetlik dachowy z witraży. Wpadające przez niego światło podkreśla jego całą paletę kolorów.

Na dachu, choć panorama nie zachwyca, znajdziemy kilka krzeseł i stolików skrytych pod ażurową altaną. Niestety nie ma tutaj snack baru, ewentualne napoje trzeba sobie przynieść z baru na parterze, który jest otwarty jednak tylko do godz. 22.

Mimo bliskości plaza Vieja warto zaznaczyć, że w hotelu jest bardzo cicho i spokojnie. W barze można płacić zarówno kartą jak i w kubańskim peso.