Linie Cubana odwołują loty. To konsekwencja działania Donalda Trumpa
Firmy leasingowe, które wynajmują kubańskim liniom lotniczym Cubana de Aviacion samoloty, zerwały umowy. To wynik nacisku, jaki rząd Stanów Zjednoczonych wywiera na firmy współpracujące kubańskim rządem. Embargo trwa już 60 lat, ale za kadencji Donalda Trumpa przybiera na sile.
18 października Donald Trump ogłosił kolejne zaostrzenie blokady gospodarczej dla Kuby. Tym razem ucierpiał sektor lotnictwa cywilnego.
Cubana de Aviacion musiała odwołać wiele połączeń międzynarodowych i lokalnych. Szacuje się, że tylko do końca roku ucierpi na tym ok. 40 tys. pasażerów, a zarobki Cubany spadną o ok. 10 mln dolarów.
Wśród lotów międzynarodowych, obsługiwanych przez linie Cubana, odwołane zostały połączenia z Santo Domingo, Meksykiem, Cancun, Caracas, Port-au-Prince, Fort de France, Point de Pitre.
Niedawno otworzyliśmy te połączenia, a już musimy je odwołać – powiedział na łamach Juventud Rebelde Arsenio Arocha Elías-Moisés, zastępca dyrektora linii Cubana.
W związku z blokadą USA ucierpiały również połączenia krajowe. Zmiany dotyczyć będą tras Hawana – Holguin oraz Hawana – Santiago de Cuba, które były obsługiwane właśnie przez leasingowane samoloty.
Czytaj również: Embargo na Kubie to nie tylko brak Coca Coli i McDonald’sa
– Obecnie badamy, jak dostosować nasz plan lotów, aby skutki były jak najmniej odczuwalne dla pasażerów. Niebawem podamy szczegóły dotyczące zmienionych połączeń – dodaje Arsenio Arocha Elías-Moisés.
Pasażerom, którzy kupili już bilety na odwołane połączenia, zostaną zwrócone pieniądze. Wystarczy skontaktować się z przedstawicielami linii lotniczych Cubana.
Jak zapewnia Arsenio Arocha Elías-Moisés, trwają już negocjacje z innymi firmami, które miałyby wynająć liniom Cubana samoloty do obsługi wstrzymanych tras.